Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna

Wpływ odkryć ks. dr JANA DZIERŻONA na obecne pszczelarstwo
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna -> Hyde Park
Autor Wiadomość
birkut
Gość





PostWysłany: Sob 15:38, 12 Lut 2011    Temat postu:

uzgodniłem z p. czesławem ze nie bede juz do macieja odpisywał ale widac ze on musi miec kogos kto go sprowadza na ziemie , co do ukrywania sie pod nickiem birkut , to administrator ma mój mail w razie czego , i wszedzie mam ten sam nick a nie jakies tam damskie , czy inne panienskie, zaczałes o schładzaniu gniazda do walki z warozą i co , ? ano qwno , zacząłeś i nie skonczyłes , nie bede przytaczał słów jakie o twoich głupich wpisach pisali inni urzytkownicy , kazdy moze przelecieć fora i poczytać, ale pisz dalej pisz człowieku bywalcy forum mają uciecha na 102 , czytając twoje wypociny, co do mojej wiedzy o pszczołach to możesz sobie pomażyc człeku abys takową posiadał, i jeszcze dodam ze p. czesław nawet pisząc do mnie priva bronił czy jakoś tonował twoje wpisy , był ciekaw co dalej napiszesz , no ale odzewu nie było z jego strony to skok na niego , naprawde bedzie to straszliwa kara dla karpackiego jezeli pleban winiarski nie bedzie juz zachodził na to forum, załóż chłopie swoje własne forum lub bloga i produkuj sie tam tylko nie zapomnij dac sobie licznika (a tak na marginesie gdzie pójdziesz bo wszedzie wychodziłes obrazony) nikt nie rozumie tak swiatłego człeka który bedzie rechtorem uniwersytetu ełropejskiego tylko nie wiadomo w którym wcieleniu

bujaj sie panie macieju
Powrót do góry
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Sob 19:26, 12 Lut 2011    Temat postu:

Dobry wieczór Państwu, dobry wieczór Szanowny Panie Czesławie,

trochę mnie poniosło, ponieważ "mój" interlokutor prześladuje mnie na wszystkich forach, w stylu doskonale już Państwu znanym. Panie Czesławie! Pragnę podkreślić jedną rzecz: NIE ZNAM CZŁOWIEKA KRYJĄCEGO SIĘ POD NICKIEM BIRKUT! I doskonale wiem jak go rozszyfrować. TYLKO CO TO DA, SPOJRZENIE PROSTO W OCZY TCHÓRZLIWEMU CZŁOWIEKOWI? ŻADNEJ SATYSFAKCJI. CZYSTA STRATA CZASU. Ja już dawno temu porzuciłem internetowy amerykanizm, karzący ludziom używania anonimów. Po prostu uważam, że bogactwo kultury polskiej jest tak wielkie, że nie musimy uciekać się do nowo-modnych amerykanizmów. Ale wracając do rzeczy. Napisałem ostre słowa. Może w stosunku do Pana za ostre, ale tylko takie słowa mogą nam uzmysłowić istotę problemu. Wprawdzie opisałem sytuację na przykładzie mojej osoby, ale doskonale Pan wie ze swoich kontaktów na innych forach, że na wszystkich forach bez wyjątku istnieje poważny problem z niewielką liczbą osób, o niezwykle awanturniczym charakterze.

A przecież życie pszczelarzy jest coraz trudniejsze. Nie tylko choroby pszczół i chemizacja rolnictwa jest naszą zmorą. Pożytki są coraz uboższe. Niedawno w drugim końcu naszego powiatu spotkałem grupę ludzi wycinających aleję przydrożnych lip. Zatrzymałem samochód i poprosiłem o rozmowę z kierownikiem robót. Spytałem dlaczego to robią? Ano, te lipy są niebezpieczne dla kierowców. W całej pełni zgodziłem się z nim. Ale drążę temat dalej: A W ZAMIAN GDZIE I ILE ZASADZICIE MŁODYCH LIP? PANIE! COŚ PAN! KAZALI WYCINAĆ, TO JA WYCINAM. IDŹ SIĘ PAN PYTAĆ PREZESA! Nie poszedłem, bo i po co? I tak moi koledzy bezpowrotnie stracili ważny pożytek. Nawiasem mówiąc, między innymi i po to jest nam potrzebna europejska, dzierżonowska szkoła przyrodnicza, by uczyć ludzi patrzenia na przyrodę ożywioną w sposób kompleksowy.

Wracając jeszcze raz do tematu, to pojednawcze "głaskanie po główce" internetowych awanturników przynosi żałosne rezultaty (proszę jeszcze raz przeczytać ostatni post osoby ukrywającej się pod nickiem Birkut). Bez urazy ale w internetowej rozmowie z osobą podpisującą się nickiem Birkut, to Pan napisał per: "Szanowny kolego Birkut." oraz "Szanowny kolego "Birkut" Nie miałem zamiaru urażać kolegi swoim postem." Zatem niech Szanowny Pan Czesław nie żartuje i nie wmawia mi, iż ja go znam lub co gorsza, że jest moim kolegą.

Zakładając bardzo optymistycznie, że osoba podpisująca się nickiem Birkut jest pszczelarzem, powiem Panu, że wszystko Wam opisałem z wyjątkiem jednej rzeczy, bo nie mogłem to napisać dwa miesiące temu. Otóż na Forum Pasieki Michałów napisałem, że zazimowałem 83 rodziny zupełnie bez górnego ocieplenia (za 'pierzynkę" czy też "poduszkę" służy im powałka z górnych listewek ramek gniazdowych i beleczki międzyramkowe) i dopiero 20 stycznia je ociepliłem. Wszystkie rodziny żyły i miały się dobrze. Ale do wiosny jeszcze daleko, zatem jeszcze raz niech się Pan spodziewa ode mnie wiosennego komunikatu o stanie mojej pasieki. Tak nawiasem mówiąc, gdybym jakiegoś tematu nie dokończył (co jest oczywistą nieprawdą, bardzo łatwą do sprawdzenia przez Szanownych Czytelników tego Forum), to co z tego? Może Pan napisze jak byłem zachęcany przez Was? Zresztą napisałem tak dużo, że każdy pszczelarz może pójść w moje ślady i powtórzyć moje eksperymenty. Tylko, wam na Forum Pasieki Michałów wszystko się "należy" i chcecie, żeby ktoś za was wszystko opracował i podał na tacy gotowe rozwiązania. Ja podałem swoje, a wy róbcie z tym co chcecie.

Na stronie miejskiej Kluczborka: [link widoczny dla zalogowanych] znajduje się mój referat pt. "Dzierżonowska snoza w gospodarce XXI wieku. Koncepcja europejskiej, dzierżonowskiej szkoły przyrodniczej.", w którym pomieszczona jest szczegółowa informacja na temat wczesnojesiennego schładzania uli, następnie utrzymywania pszczół w zimnych ulach przez ok. 2/3 okresu zimowego i co najważniejsze skutków takiego postępowania na zdrowie pszczół na wiosnę. Zainteresowanych zapraszam na tę stronę i życzę przyjemnej lektury.

Już ostatnie słowo do Pana Czesława. Bardzo Pana szanuję za to co Pan robi i publikuje. Zresztą szanuję każdego pszczelarza. Do tego aby szanować drugiego człowieka nie potrzeba żadnych uniwersytetów. Chyba Pan wie o tym doskonale, że internet nie jest moją jedyną sferą działalności o charakterze publicystyczno-naukowym. Napisanie każdego postu zabiera czas (dzisiaj dwie godziny). A mnie już czasu naprawdę zostało niewiele. Dlatego, niech Pan nie ma do mnie żalu, jeśli po skończeniu tematu szkoły dzierżonowskiej, będę wyjątkowo rzadko u Was gościć. Zresztą nie ma ludzi niezastąpionych, i na pewno ktoś się znajdzie, który godnie lub jeszcze lepiej wypełni lukę po mnie.

Pozdrawiam

Prawda, prawda ponad wszystko!

Ks. dr Jan Dzierżon

P.S.
Jutro wracamy do koncepcji europejskiej, dzierżonowskiej szkoły przyrodniczej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciej Winiarski dnia Sob 19:43, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysglo



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opolskie

PostWysłany: Sob 23:58, 12 Lut 2011    Temat postu:

birkut napisał:
macku? czy pasieczna bo tak kazał czy poprosił na pszczelarstwie pan avico, i jeszcze pare innych , a wiecej pisął niebede daremny trud nic nikomu nie prponowałes , jak cie zapytali jak to schładzasz to gniazdo aby pszczoły zyły z waroza spadła to zniknołes i tyle twego a reszta to pier...ły saskie, i ja z tobą zakonczyłem dyskusje , co musisz przyznac byłem jedyny który w jais moze nie wyszukany sposób ale jednak cos napisałem , reszta forumowiczów na wszystkich forach olała cie ciepłym .. m....

A ja wiem, że co nie którzy, czytają wnikliwie wypowiedzi Pana Winiarskiego. Czasami ktoś zada pytanie (lub dopyta jak czegoś nie zrozumie). Duża część czytających (i nie tylko) nie chce się angażować w pisanie, bo potem dostają "cięgi" za swoje zdanie. Ja też staram się pisać, informować, poruszać ciekawe (nie kiedy "gorące") tematy. Ale czasami mam wątpliwości czy warto ?
Ale taka to już jest przewrotna nasza natura.
Przeczytam krytykę, albo ją biorę do serca albo "olewam" i robię swoje.

Uważam, że nie potrzebne są jakiekolwiek docinki (Twoje birkut też), i czepianie się. Szkoda życia i zdrowia na kłótnie. Lepiej ten czas poświęcić na coś pożytecznego. Na coś co może pomóc komuś.
Porady, wywody, dobre intencje też są ważne.
Może ktoś coś ciekawego znajdzie w tych opisach dla siebie. Może to co przeczyta będzie "wodą na młyn" ?
Nie można tak krytykować wszystkiego i wszystkich, za to tylko, że chcą dobrze. Że mają pomysły. Że spełniają czyjąś wolę.
Szacunek i godność należy się dla każdego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesław



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Berest

PostWysłany: Nie 9:06, 13 Lut 2011    Temat postu:

Uzytkownik Birkut napisał: "Uzgodniłem z panem Czesławem że nie będę juz odpisywał na posty pana Macieja Winiarskiego..." Jak sie okazuje uzgodnienie było jednostronne i zostało bardzo szybko złamane. Jest mi z tego powodu niezmiernie przykro. Nie bardzo rozumiem skąd u niego taka awersja do kolegi Winiarskiego? Jest to jego problem,nie możemy jednak pozwolić aby był on uzewnętrzniany na Forum Karpackiego Związku Pszczelarzy.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Nie 13:35, 13 Lut 2011    Temat postu:

Dzień dobry Państwu,

po tych zupełnie niepotrzebnych utarczkach z totalnym malkontentem do wszystkiego i do wszystkich, wróćmy do zasadniczego tematu.

Powstaje bardzo proste pytanie: KTO I JAK MOŻE ZAJĄĆ SIĘ TWORZENIEM TAKIEJ SZKOŁY BEZ "MURÓW" Z MINIMALNYM NAKŁADEM FINANSOWYM? Naprzód wykluczmy tych, którzy nie powinni tym tematem zajmować się. Oczywiście, w pierwszym rzędzie zdeklarowanych pesymistów i malkontentów. Naprawdę należy znaleźć WIELKICH ENTUZJASTÓW, KTÓRZY "Z NICZEGO" CHCIELIBY COŚ STWORZYĆ. Ale do tego jeszcze dojdziemy. Drugą grupą, która niechętnie włącza się prace perspektywistyczne to wg mojego skromnego zdania są osoby z grupy schyłkowej (trzeciego wieku) do której - niestety - i ja należę. Po prostu, ogromna większość tych osób, pomimo, iż posiada dużo wolnego czasu, zwrócona jest raczej w kierunku spraw transcendentalnych niż w kierunku życia. Jednak należy podkreślić, że na szczęście dla ludzi, starzejemy się w różnym tempie i w związku z tym najsprawniejsi spośród nas mogą efektywnie uczestniczyć w takich pracach.

Zatem kto? Oczywiście, mam na myśli ludzi młodych, zwłaszcza z grupy starszej młodzieży i pokoleń w średnim wieku. Rzecz jasna, w czasach tak ciężkich nie jest łatwo wykrzesać entuzjastów, którzy całymi latami chcieliby pracować społecznie na rzecz realizacji europejskiej, dzierżonowskiej szkoły przyrodniczej. Z punktu widzenia polskiego i europejskiego prawodastwa w społeczeństwie obywatelskim osoby fizyczne niewiele mogą zdziałać. Korzystając z dobrodziejstwa ustawy: "Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie", w której czytamy: "...organizacjami pozarządowymi są, nie będące jednostkami sektora finansów publicznych, w rozumieniu przepisów o finansach publicznych, i niedziałające w celu osiągnięcia zysku, osoby prawne lub jednostki nieposiadające osobowości prawnej utworzone na podstawie przepisów ustaw, w tym fundacje i stowarzyszenia,..." po prostu należy takie stowarzyszenie powołać, np. pod nazwą Polskie Stowarzyszenie Dzierżonowskie, albo: Stowarzyszenie Rozwoju Nauk Dzierżonowskich, lub całkiem prosto: Stowarzyszenie im. ks. dr Jana Dzierżona, itd. Po zarejestrowaniu w sądzie rejestrowym, takie stowarzyszenia rozpoczyna swoją działalność. JUŻ 10 CZŁONKÓW MOŻE ZAREJESTROWAĆ OKREŚLONE STOWARZYSZENIE.

Dlaczego, w społeczeństwach demokratycznych (obywatelskich) jest tak duże znaczenie organizacji pozarządowych? Pytanie to jest z zakresu politologii, lecz zaryzykuję udzielenie odpowiedzi. Po pierwsze dlatego, że w takich społeczeństwach dąży się do pobudzenia aktywności ludzi we wszystkich możliwych sferach działalności. Chodzi o to, aby ludzie w swoich środowiskach, wypełniali wolny czas nie tylko prostym oglądaniem programów telewizyjnych, internetu, tabloidów itd. lecz coś konkretnego w swoim środowisku robili. Jeżeli przedłożone projekty określonej działalności są efektywne i społecznie pożyteczne, to są one finansowane z pieniędzy publicznych. Po drugie dlatego, iż wychodzi się z założenia, że w organizacjach pozarządowych ludzie lepiej wiedzą od władzy jak mądrze wydawać pieniądze. Wreszcie, dlatego, że lokalni przedstawiciele władz oraz szefowie ważnych instytucji publicznych nie wiedzą jaki potencjał osobowy (jaka jest liczba członków stowarzyszenia) stoi za plecami zarządu danego stowarzyszenia. Dlatego głos najmniejszej nawet organizacji pozarządowej jest tysiące razy silniejszy od zwykłego obywatela. Tak więc, reasumując tę część mojej wypowiedzi, w określonym środowisku miasta akademickiego, w pierwszym rzędzie należy zorganizować dzierżonowską organizację pozarządową, która będzie raz wraz współorganizować konferencje i seminaria naukowe, będzie dyskutować z władzami poszczególnych uczelni o włączeniu do programów nauczania zakresu działalności praktyczno-naukowej ks. dr Jana Dzierżona itd. Praca organiczna rozłożona na wiele lat, która doprowadzi do tego, iż z czasem zacznie się mówić ŻE W MIEŚCIE X JEST DZIERŻONOWSKA SZKOŁA PRZYRODNICZA. Dopiero jak zacznie napływać do tego miasta młodzież z innych państw, można będzie dopisać przymiotnik: EUROPEJSKA.

Powstaje następne pytanie: CZY W PRACACH TAKIEGO STOWARZYSZENIA MOGĄ UCZESTNICZYĆ PSZCZELARZE? Ależ oczywiście, że tak! Jeżeli zakres działalności takiego stowarzyszenia będzie leżał w sferze jego zainteresowań, to jak najbardziej tak. Podam tylko swój przykład jestem członkiem Polskiego Związku Pszczelarskiego, Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i Polskiego Klubu Ekologicznego.
Doskonale wiem, ze ludzie zatrudnieni na uczelniach i w instytutach naukowych są członkami dużo większej liczby organizacji i towarzystw naukowych. Tutaj nie ma żadnych ograniczeń.

Pytam się samego siebie jakie działania podjąłby św. p. Ferdynand Warwas w sprawie europejskiej, dzierżonowskiej szkoły przyrodniczej. Był to wyjątkowo skromny i cichy człowiek, i pewnie temat ten próbowałby rozwiązywać inaczej. Korzystając, ze swoich znajomości prowadziłby w Opolu rozmowy z ważnymi osobami, aby zyskać sojuszników dla swego pomysłu. Pójdę i ja w Jego ślady i do końca zimy przeprowadzę takie rozmowy. Zobaczymy z jakim efektem?

Pozdrawiam

Prawda, prawda ponad wszystko!

Ks. dr Jan Dzierżon


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciej Winiarski dnia Nie 13:38, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin