Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna

Rabarbar szansą na ograniczenie inwzji dręcza pszczelego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna -> Gospodarka pasieczna
Autor Wiadomość
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Pią 10:16, 06 Gru 2019    Temat postu: Rabarbar szansą na ograniczenie inwzji dręcza pszczelego

Maciej Winiarski
Anna Winiarska

Podsumowanie pięciosezonowych eksperymentów i obserwacji
w użyciu ogrodowego rabarbaru (Rheum rubarbarum) w leczeniu pszczół z inwazji dręcza pszczelego (Varroa destructor).

Wprowadzenie
W Polsce większość pszczelarzy używa różnych perytroidów do zwalczania warrozy w rodzinach pszczelich. Używane są również substancje organiczne, takie jak: kwas mrówkowy, mlekowy i szczawiowy oraz różne olejki eteryczne. Wszystkie te środki (chemiczne i pochodzenia biologicznego) posiadają jedną wadę: mogą być stosowane tylko poza okresami pożytkowymi. W związku z tym, przynajmniej przez trzy miesiące (maj, czerwiec i lipiec) samice dręcza pszczelego są niczym nie nieograniczane w swobodnym rozwoju. Ponieważ równocześnie trwa największa plenność matek pszczelich, zazwyczaj już w sierpniu, a we wrześniu już na pewno, widać gwałtowne słabnięcie rodzin, a w nich wiele porażonych larw i poczwarek – zamarłych na wskutek nadmiernej liczby samic dręcza rozwijających się na nich. Ponadto pojawiają się kalekie, pozbawione skrzydeł, młode pszczoły. Jest to efekt działania wirusa zdeformowanych skrzydeł (DWV). Obok narastania oporności pasożytów Varroa d. na perytroidy, wycofywania wielu z nich ze względu na przenikanie do produktów pszczelich, najważniejszą sprawą jest – moim skromnym zdaniem – niemożność stosowania jakichkolwiek lekówi (z wyjątkiem biotechnicznych metod walki z tym pasożytem: ramka pracy, odkłady i dopuszczanie do wyrojenia się rodziny pszczelej) w okresie pożytkowym. Jednak metody biotechniczne mogą być tylko jednym z elementów zintegrowanych metod leczenia pszczół z warrozy. Jedynym dość skutecznym lekiem w okresie pożytkowym okazał się rabarbar ogrodowy. Łatwość jego uprawy w ogródkach przydomowych i szybkość odrastania liści, dawały nadzieję, że przeszło trzymiesięczna luka zostanie nim wypełniona i że dręcz pszczeli nie będzie mógł w tym okresie swobodnie się rozwijać.

Pierwsze obserwacje w sezonie 2015 pełne były entuzjazmu i optymistycznych prognoz na przyszłość, jednak już w następnym sezonie roku 2016, ten entuzjazm nieco osłabł. Dlaczego? Wtedy odymialiśmy pszczoły Apiwarolem w drugiej połowie sierpnia, kiedy w gniazdach było jeszcze bardzo dużo czerwiu, mimo to, niektóre rodziny mocno sypały warrozą (ok. 10% stanu pasieki). W sezonie roku 2018 powtórzyliśmy nasze obserwacje, ale już po zastosowaniu izolatorów Chmary, które pozwalają wstrzymać czerwienie matek na dowolny okres czasu. Uwolniłem matki w drugiej połowie września, po miesiącu ich więzienia w izolatorach. No i teraz wszystkie samice dręcza znalazły się na pszczołach. Oczywiście, było dymienie Apiwarolem i jakież było moje zdziwienie, kiedy znowuż w pasiece znajdowałem rodziny, które mocno „sypały” martwą warrozą. Przecież rabarbar był zadawany do uli w tym samym czasie (co siedem dni), no i dręcz pszczeli powinien we wszystkich rodzinach reagować na wyparowywany kwas szczawiowy mniej więcej jednakowo. Początkowo sądziłem, że to wykształciły się linie warrozy oporne na kwas szczawiowy, ale moja żona Anna stwierdziła, że tak szybkie zmiany ewolucyjne nie są możliwe, nawet u tak złośliwych pasożytów, jakimi okazują się dręcze pszczele. Stwierdziła, że przyczyny tego stanu rzeczy musimy szukać w rabarbarze.

Jakość ogrodowego rabarbaru

Z powodu wrześniowych chłodów i deszczy w 2019 r., uwolniłem matki pszczele
z izolatorów Chmary dopiero w pierwszych dniach października i pierwszy raz odymiłem Apiwarolem rodziny pszczele 11 października, no i 1iczenie padłych samic warrozy odbyło się 13 października. W większości przypadków na dennicy ula znajdowała się umiarkowana liczba martwych dręczy (tab. Nr 2). Warto dodać, że w chwili rozpoczęcia eksperymentów z rabarbarem w leczeniu pszczół z warrozy, wiedzieliśmy na podstawie jego kwaśnego smaku, że musi zawierać kwas szczawiowy, i że w związku z tym musi być dobry w walce z dręczem pszczelim. Lektura dostępnej, światowej literatury na temat kwasu szczawiowego w rabarbarze uświadomiła nam, że najwięcej kwasu szczawiowego znajduje się w blaszce liściowej, znacznie mniej w ogonku liściowym oraz, że stężenie tego kwasu jest zależne od wieku liściaii Tak więc, blaszka liścia zawiera średnio 3 razy więcej kwasu szczawiowego niż sok w ogonku liściowym. Dlatego stosowanie blaszek liściowych rabarbaru między gniazdem a korpusem nadstawkowym jest bardziej skuteczne od stosowania samych ogonków liści. Istotną dla nas jest również informacja, że liście rabarbaru posiadają bardzo bogaty skład innych substancji biologicznych, takich jak: kwas jabłkowy i cytrynowy oraz komponenty polifenolowe (antrachinony, stilbeny, flawonole i antocyjany), które niewątpliwie pozytywnie działają na zdrowie człowiekaiii i – jak sądzę – na zdrowie pszczół również. Obok głównego kwasu jakim jest kwas szczawiowy, w rabarbarze znajdują się również jego pochodne w formie szczawianów. Nierozpuszczalne w wodzie, z punktu widzenia leczenia pszczół są bezwartościowe, zaś rozpuszczalne parują wraz wodą i kwasem szczawiowym i muszą docierać również do pszczół. Jednak nic nie wiemy o ich skuteczności w zwalczaniu dręcza pszczelego, dlatego w artykule cały czas będzie mowa o kwasie szczawiowym znajdującym się w ogrodowym rabarbarze.

Istotna dla leczenia pszczół jest waga liścia rabarbaru: całkowita i z podziałem na blaszkę liściową i na ogonek liściowy oraz ich wzajemny stosunek (Tabela Nr 1).
Jak widzimy na tabeli nr 1, we wszystkich przypadkach blaszka liściowa jest dużo cięższa od ogonka liściowego. Nawet jeżeli odrzucimy wartości skrajne (zaznaczone wytłuszczonym drukiem), to i tak otrzymamy wartość średnią proporcji blaszki ogonka większą niż 1,50 (średnia = 1,62). Tak, więc ogonki liściowe zawierają nie tylko mniejsze stężenia kwasu, są również lżejsze ponad 1,5 raza od blaszki liściowej.


Tabela nr 1. Waga rabarbaru w g (ogólna, blaszki liściowej (I) i ogonka liścia (II)
Waga w g (ogółem)
166
305
205
167
179
143
195
243
182
155
I
100
185
131
94
106
96
118
157
104
108
II
66
120
74
73
73
47
77
86
78
47
I : II
1,51
1,54
1,77
1,28
1,45
2,04
1,53
1,82
1,33
2,51
Źródło: M. Winiarski – badanie własne

Ma to bardzo ważne konsekwencje dla pszczelarzy odbierających pszczołom pyłek. Otóż, pszczoły część wynoszonych cząstek blaszki liściowej gubią, które spadając do pojemnika na pyłek – bardzo poważnie zanieczyszczają go. Po wysuszeniu pyłu niewielkie fragmenty blaszki liściowej rabarbaru bardzo łatwo jest oddzielić przez zastosowanie wialni do pyłku, ale w trakcie suszenia i oddzielania zanieczyszczeń od pyłku, tworzy się niewielka ilość cząstek pyłowych rabarbaru, które ściśle przylegają do obnóży pyłku i nieco pogarszają smak pszczelego pyłku kwiatowego. Wyjściem z tej sytuacji jest zadawanie pszczołom samych ogonków liściowych,
z tym, że względu na ich mniejszą wagę w porównaniu do blaszki liściowej i dużo niższą zawartość kwasu szczawiowego, musimy jednorazowo na jeden ul dawać 3-5 ogonków liściowych. W mojej pasiece daję do ula cały liść rabarbaru (ogonek i blaszkę liściową), ponieważ jest mi szkoda zmarnować nawet tak niewielką ilość kwasu szczawiowego znajdującego się w ogonku liścia. Przed założeniem, ogonki należy zmiażdżyć lub rozdzielić je na pasemka, ponieważ są za grube, aby pszczoły mogły je wysuszyć i próbować wynieść. Jednak trochę zanieczyszczeń z ogonków trafia do pyłku, lecz bardzo łatwo je odebrać, bo są to tylko zasuszone włókna liścia. Z tabeli nr 1 wynika, że do leczenia powinniśmy brać co najmniej 200 g liście.

Wyniki eksperymentów i obserwacji w sezonie 2019

W latach 2015-2017 liczyliśmy padłe osobniki dręcza pszczelego w trzecim dniu po założeniu do uli rabarbaru. Takie liczenie było obarczone dużym błędem, bo w drugiej połowie sierpnia w rodzinach pszczelich jeszcze znajdowała się duża ilość czerwiu w ogóle, a krytego w szczególności, na którym spokojnie żerowały te pasożyty. Zatem błąd polegał przede wszystkim na tym, że w zależności od wieku matki i od siły rodziny, w ulach znajdowała się różna ilość czerwiu i porównywanie spadłych samic warroz z różnych rodzin, było obciążone zbyt dużym błędem pomiaru. Dopiero użycie w całej pasiece izolatorów dr Chmary (wcześniej miałem ich tylko 10), pozwoliło na zobiektyzowanie naszych eksperymentów i obserwacji. Jednak każda metoda posiada swoje wady. Podstawową jest fakt, że matki uwięzione w izolatorach, muszą w nich przebywać minimum 4 tygodnie, aż do wygryzienia się ostatnich pszczół (21 dni czerw pszczeli i 24 dni czerw trutowy). Oznacza to, że jedno pokolenie warrozy rozwija się niczym nie niepokojone na czerwiu pozostawionym przez matkę w momencie jej izolacji. Czyli jeżeli w dniu izolacji matki, w rodzinie znajdowało się np. 150 samic dręcza pszczelego, to w momencie wypuszczenia matki było ich już ok. 300! Ponieważ, proces ten odbywa się we wszystkich rodzinach tak samo, otrzymane wyniki po wypuszczeniu matek z izolatorów mogą być porównywane.

W roku 2018 otrzymaliśmy orientacyjne dane, które z grubsza potwierdzały, iż ok.
10 % rodzin było silnie porażonych. W 2019 r. postanowiliśmy wszystko policzyć na grupie 10 rodzin. Matki do izolatorów trafiły dopiero w pierwszych dniach września, ponieważ sierpniowe upały zniechęciły nas do wczesnego łapania matek. Ze względu na chłody wrześniowe i deszcze wypuściliśmy matki dopiero w pierwszym tygodniu października i 11 października pszczoły odymiliśmy Apiwarolem i dwa dni później liczyliśmy padłe samice dręcza (Tab. Nr 2). Grupę doświadczalną odymiliśmy 4 razy w odstępach trzydniowych.

Tabela Nr 2. Lista rodzin, w których dokładnie policzono spadłe samice dręcza pszczelego

Nr ula
Data liczenia padłych samic dręcza pszczelego

13.10.2019
16.10.2019
19.10.2019
22.10.2019
Razem
1
184
63
7
2
256
2
512
228
88
23
851
3
322
120
12
5
459
4
208
36
11
3
258
5
324
100
23
9
454
6
236
68
23
7
334
7
320
24
6
0
350
8
348
108
18
6
480
9
268
67
15
4
354
10
212
73
11
3
299
Źródło: M. Winiarski – badanie własne

Z analizy powyższej tabeli wynika, że w zasadzie w momencie przeprowadzenia odymiań obserwowanej grupy rodzin, żadnej z nich nie groziło wyginięcie w tym momencie, ale rodzina nr 2 była już poważnie zagrożona i przy braku interwencji pszczelarza – najprawdopodobniej nie przeżyłaby zimy. Warto dodać, że pomimo naszej niewiedzy na temat rabarbaru, podczas zimowli 2016/17 i 2017/18 nie zginęła nam ani jedna rodzina (na 68 i 70). Bardzo ważną jest informacja, że stosowanie rabarbaru w okresie pożytkowym nie ma najmniejszego wpływu na jakość pozyskiwanego miodu. Skąd mam tą pewność? Otóż we wrześniu i w październiku 2018 r. odbyła się bardzo dokładna kontrola naszych zapasów miodu, przeprowadzona przez Opolskiego Wojewódzkiego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wszystkich parametrów miodu opisanych w Rozporządzeniu MRiRW z dnia 03.10.2003 (Dz. U. Nr 181, poz. 1773 wraz z późniejszymi zmianami), a wśród nich badana była zawartość wolnych kwasów w miodzie i dopuszczalna wartość wynosi do 50, a w naszym miodzie było 27 mval/kg! Oczywiście wszystkie inne parametry były wręcz wzorowe. Zatem jakiekolwiek argumenty, że nieznany jest wpływ używania rabarbaru na jakość miodu są bezpodstawne.

Pozostaje otwarte pytanie, dlaczego pomimo jednakowego zadawania rabarbaru rodzinom pszczelim i w tym samym czasie, w niektórych rodzinach mamy dużą liczbę samic dręcza pszczelego, zbliżoną do wartości krytycznej (1000 sztuk/rodzinę)? Odpowiedź wydaje się bardzo prosta: najprawdopodobniej, na zasadzie zwykłego przypadku, niektóre rodziny otrzymywały zbyt młode liście, z niewielką zawartością kwasu szczawiowego. Jest to tym bardziej prawdopodobne, ponieważ na wskutek suszy wycinaliśmy z rabarbaru wszystko, a on pomimo systematycznego podlewania – zbyt słabo odrastał. Sprawę tę dokładnie sprawdzimy w następnym roku i oczywiście poinformujemy naszych Czytelników. I jeszcze jedna sprawa. Uważny czytelnik ma prawo spytać się: Co to za działanie liści rabarbaru skoro od kilku lub kilkunastu sztuk wczesną wiosną, w październiku znajduje grubo ponad 200 samic dręcza pszczelego w jednej rodzinie? Odpowiedź jest dość prosta. Po pierwsze dlatego, że samice Varroa d. zmieniły swoje zachowanie w zakresie procesu dojrzewania po wyjściu wraz młodą pszczołą z komórki. Jeszcze kilka lat temu te samice musiały przejść okres tzw. foresetowy na pszczole przez 7-10 dni
i dopiero po tym okresie były gotowe do zasiedlenia komórek z larwami i rozmnażania się tam. Teraz okres ten skrócił się do kilku godzin i samice dręcza zasiedlają komórki z larwami, na których dojrzewają i po wygryzieniu się wraz pszczołami ponownie zasiedlają inne komórki z larwami, na których tym razem rozmnażają się. Tak więc warroza narażona jest na działanie zabójczych substancji wprowadzonych do ula przez człowieka zaledwie przez kilka godzin. Po drugie dlatego, że w okresie pożytkowym matki cechują się ogromną plennością, co oznacza, że około 90% samic warrozy znajduje się pod zasklepami. Wreszcie po trzecie dlatego, iż założony liść, zazwyczaj wyparowuje wodę wraz rozpuszczonymi w niej kwasami organicznymi, co najwyżej do trzeciego dnia licząc od daty założenia. Zatem, przez kilka dni (do następnego założenia rabarbaru), w rodzinie nie ma żadnej „osłony” przeciwwarrozowej. W związku z tym sytuacja jest taka, że stopniowo i bardzo powoli w rodzinie pszczelej rośnie liczba samic dręcza pszczelego i jesienią wprawdzie ta liczba jest co najmniej trzykrotnie mniejsza
w porównaniu do rodzin, w których w ogóle nie zakładano rabarbaru. Dlatego nie możemy poprzestać jedynie na leczeniu pszczół rabarbarem, lecz jesienią musi nastąpić leczenie jakimś perytroidem – na dzień dzisiejszy - najlepiej Apiwarolem.

Jest jeszcze sprawa stosowania Apiwarolu. Otóż otrzymywane produkty spalania wprawdzie zabijają warrozę ale praktycznie są zupełnie nieszkodliwe dla pszczół.
Za to są bardzo niebezpieczne dla człowieka. Zagrożenie jest nie tylko bezpośrednie na płuca lecz głównie polega na tym, że poprzez system oddechowy
i krwionośny, powstałe substancje chemiczne w spalanym Apiwarolu, dostają się do organizmu człowieka i blokują przyswajanie żelaza. Najczęściej człowiek o tym nie wie i szybko anemizuje się, a kiedy osłabiony idzie do lekarza, to leczenie jest trudne i długotrwałe. Dlatego należy poszukiwać naturalnych środków do zwalczania dręcza pszczelego. Również dlatego pszczelarze nie powinni lekceważyć zasad bezpieczeństwa przy stosowaniu Apiwarolu (maseczka na twarzy i na dłoniach gumowe rękawice). Duże nadzieje rokują prace prowadzone w Centralnym Laboratorium Słowiańskim nad lawendą. Otóż, uzyskano tam hydrolat lawendowy, który ponoć jest skutecznym lekiem na warrozę.iv Ten hydrolat można stosować co najmniej dwa razy do roku. Na wiosnę kiedy jeszcze jest mało pszczół – opryskujemy wszystkie pszczoły siedzące na ramkach i jesienią po wypuszczeniu matek. A w sezonie pożytkowym stosujemy rabarbar. Gdyby faktycznie hydrolat lawendowy był tak skuteczny na warrozę, jak podają autorzy doniesienia, byłoby to osiągnięcia na miarę nagrody Nobla. Jak dotąd hydrolatu lawendowego nie stosowałem, lecz w sezonie 2020 zrobię wszystko, aby go wypróbować na pszczołach. Może wreszcie przestaniemy zatruwać się spalanymi tabletkami Apiwarolu.

Rekomendacje

1. Ogrodowy rabarbar można stosować w całym sezonie pożytkowym, nie obawiając się, iż produkty pszczele zostaną zakwaszone oparami kwasu szczawiowego.

2. Do leczenia pszczół z warrozy powinno się stosować co najmniej dwutygodniowe liście rabarbaru.

3. Rabarbar zakładamy między gniazdo a korpus miodowy od maja do polowy sierpnia – najlepiej co 7 dni.

4. Po okresie hamowania inwazji warrozy przy pomocy liści rabarbaru, niezbędne jest jesienne leczenie pszczół, celem wyeliminowania dręcza pszczelego z rodzin pszczół prawie całkowicie. Najlepiej to wykonywać po okresie trzytygodniowej izolacji matek pszczelich Apiwarolem lub od początku izolacji matek przy pomocy pasków Bayvarolu lub Biowaru.

5. Pszczelarze zajmujący się odbieraniem pszczołom pyłku pszczelego, powinni stosować tylko ogonki liściowe, pozyskane z 3-5 liści rabarbaru w przeliczeniu na jedną rodzinę. Nie występuje wówczas zaśmiecenie cząstkami blaszki liściowej masy pozyskiwanego pyłku.

6. Ze względu na pracochłonność stosowania rabarbaru, zaleca się stosowanie tej metody w pasiekach małych i w pasiekach organicznych (ekologicznych).



7. Z uwagi na niebezpieczeństwo narażenia zdrowia pszczelarzy, powinno się dążyć do wyeliminowania stosowania Apiwarolu na rzecz substancji pozyskiwanych z roślin. Nad tym zagadnieniem powinni zgodnie pracować pszczelarze-praktycy i naukowcy.

Dr inż. Maciej Winiarski
Mgr Anna Winiarska

P.S.
Dlaczego tabele rozjeżdżaja się?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesław



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Berest

PostWysłany: Pon 14:28, 16 Gru 2019    Temat postu:

Szczere wyrazy uznania za włożony wkład pracy nad opracowaniem powyższego tematu. Są na pewno pszczelarze, którzy chcieli by sprawdzić przedstawioną metodę w swoich pasiekach. Dla lepszego zrozumienia przedstawionego powyżej sposobu walki z warrozą , dobrze było by załączyć chociaż kilka zdjęć, które pokazały by jak układać te liście, ile one mogą zajmować powierzchni pomiędzy gniazdem a nadstawką, oraz jak należy je przygotować przed umieszczeniem w ulu. Mając na uwadze ogrom pracy nad tym doświadczeniem, uzupełnienie go o kilka zdjęć , jak myślę jest w zasięgu autorów tej pracy. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Nie 17:32, 05 Sty 2020    Temat postu:

Dzień dobry Państwu,

jesteśmy w posiadaniu dobrych zdjęć. Tylko jest jedno ale...? Ja nie potrafię je wstawiać do Internetu i po wielu próbach nieudanych szkoda mi czasu na dalszą naukę. Mogę je do Pana przesłać e-mailem z prośbą aby je Pan wstawił. Nie wiem czy takie rozwiązanie problemu wchodzi w grę.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciej Winiarski dnia Nie 17:32, 05 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesław



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Berest

PostWysłany: Pon 11:00, 06 Sty 2020    Temat postu:

Szanowny Panie. Bardzo chętnie umieścił bym te zdjęcia , o ile przesłał by je Pan na mój adres e-mailowy. Z żalem stwierdzam ,że na tym forum trudno liczyć na większą liczbę zainteresowanych użytkowników, a temat jest bardzo interesujący i wart szerszego upowszechnienia. Proszę o kontakt na e-maila,: [link widoczny dla zalogowanych] ,omówimy więcej szczegółów.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Pią 10:22, 24 Sty 2020    Temat postu:

Dzień dobry Panu,

nie liczę na duże zainteresowanie, bowiem pokazana w artykule metoda jest naprawdę pracochłonna i bardzo wymagająca. Jednak, osobiście uważam, ze warto się potrudzić, aby z czystym sumieniem sprzedawać miód konsumentom, jako produkt najbardziej ekologiczny z możliwych. Zaraz prześlę na Pański adres kilka zdjęć.

P.S.
Przepraszam, że tak długo to trwało, ale miałem komputer w rozsypce. Od niedzieli jest już dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesław



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Berest

PostWysłany: Śro 15:47, 29 Sty 2020    Temat postu:

Szanowny kolego. Od czasu jak umieścił kolega na tym forum, swoją pracę na temat zwalczania warrozy przy pomocy liści rabarbaru, wchodzę codziennie, aby sprawdzić , czy jest jakiekolwiek zainteresowanie ze strony użytkowników tego forum. Na razie żadne. A że ktoś jednak na to forum wchodzi, to fakt że kiedy dziś je otwarłem , było na nim trzech użytkowników, co pokazywała statystyka. Skoro nikogo temat nie interesuje, to po co umieszczać jeszcze dodatkowo zdjęcia.? Jeśli w ciągu kilku dni nie będzie widocznych oznak zainteresowania tematem, postaram się , oczywiście za zgodą autora, umieścić dany temat na innym , bardziej odwiedzanym forum.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Pią 12:05, 01 Maj 2020    Temat postu:

Dzień dobry Państwu,

zgodnie ze starym porzekadłem ludowym: "Suchy kwiecień, mokry maj, będzie żyto jako gaj.", maj przywitał nas deszczem. Oby, tylko na tych niezbyt obfitych deszczach skończyło się powyższe przysłowie ludowe...

Z kolei ja przypominam dla zainteresowanych stosowanie rabarbaru w leczeniu pszczół z warrozy nasze rekomendacje, ponieważ już teraz jest na to odpowiedni czas.

Rekomendacje:

1. Ogrodowy rabarbar można stosować w całym sezonie pożytkowym, nie obawiając się, iż produkty pszczele zostaną zakwaszone oparami kwasu szczawiowego.

2. Do leczenia pszczół z warrozy powinno się stosować co najmniej dwutygodniowe liście rabarbaru.

3. Rabarbar zakładamy między gniazdo a korpus miodowy od maja do polowy sierpnia – najlepiej co 7 dni.

4. Po okresie hamowania inwazji warrozy przy pomocy liści rabarbaru, niezbędne jest jesienne leczenie pszczół, celem wyeliminowania dręcza pszczelego z rodzin pszczół prawie całkowicie. Najlepiej to wykonywać po okresie trzytygodniowej izolacji matek pszczelich Apiwarolem lub od początku izolacji matek przy pomocy pasków Bayvarolu lub Biowaru.

5. Pszczelarze zajmujący się odbieraniem pszczołom pyłku pszczelego, powinni stosować tylko ogonki liściowe, pozyskane z 3-5 liści rabarbaru w przeliczeniu na jedną rodzinę. Nie występuje wówczas zaśmiecenie cząstkami blaszki liściowej masy pozyskiwanego pyłku.

6. Ze względu na pracochłonność stosowania rabarbaru, zaleca się stosowanie tej metody w pasiekach małych i w pasiekach organicznych (ekologicznych).

7. Z uwagi na niebezpieczeństwo narażenia zdrowia pszczelarzy, powinno się dążyć do wyeliminowania stosowania Apiwarolu na rzecz substancji pozyskiwanych z roślin. Nad tym zagadnieniem powinni zgodnie pracować pszczelarze-praktycy i naukowcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Pią 12:06, 01 Maj 2020    Temat postu:

[quote="Maciej Winiarski"]Dzień dobry Państwu,

zgodnie ze starym porzekadłem ludowym: "Suchy kwiecień, mokry maj, będzie żyto jako gaj.", maj przywitał nas deszczem. Oby, tylko na tych niezbyt obfitych deszczach nie skończyło się powyższe przysłowie ludowe...

Z kolei ja przypominam dla zainteresowanych stosowanie rabarbaru w leczeniu pszczół z warrozy nasze rekomendacje, ponieważ już teraz jest na to odpowiedni czas.

Rekomendacje:

1. Ogrodowy rabarbar można stosować w całym sezonie pożytkowym, nie obawiając się, iż produkty pszczele zostaną zakwaszone oparami kwasu szczawiowego.

2. Do leczenia pszczół z warrozy powinno się stosować co najmniej dwutygodniowe liście rabarbaru.

3. Rabarbar zakładamy między gniazdo a korpus miodowy od maja do polowy sierpnia – najlepiej co 7 dni.

4. Po okresie hamowania inwazji warrozy przy pomocy liści rabarbaru, niezbędne jest jesienne leczenie pszczół, celem wyeliminowania dręcza pszczelego z rodzin pszczół prawie całkowicie. Najlepiej to wykonywać po okresie trzytygodniowej izolacji matek pszczelich Apiwarolem lub od początku izolacji matek przy pomocy pasków Bayvarolu lub Biowaru.

5. Pszczelarze zajmujący się odbieraniem pszczołom pyłku pszczelego, powinni stosować tylko ogonki liściowe, pozyskane z 3-5 liści rabarbaru w przeliczeniu na jedną rodzinę. Nie występuje wówczas zaśmiecenie cząstkami blaszki liściowej masy pozyskiwanego pyłku.

6. Ze względu na pracochłonność stosowania rabarbaru, zaleca się stosowanie tej metody w pasiekach małych i w pasiekach organicznych (ekologicznych).

7. Z uwagi na niebezpieczeństwo narażenia zdrowia pszczelarzy, powinno się dążyć do wyeliminowania stosowania Apiwarolu na rzecz substancji pozyskiwanych z roślin. Nad tym zagadnieniem powinni zgodnie pracować pszczelarze-praktycy i naukowcy.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Sob 11:09, 26 Wrz 2020    Temat postu:

Dzień dobry Państwu,

korzystając z wolnej chwili w dżdżystym dniu, uważnie przejrzałem fora pszczelarskie pod kątem ekologicznego zwalczania warrozy w rodzinach pszczelich. Bardzo ucieszyło mnie to, że coraz więcej pszczelarzy przekonuje się do letniego leczenia pszczół rabarbarem. Jednak rozbawił mnie pszczelarz podpisujący się nickiem "METEOR", który przypisał sobie informację, którą zamieściłem na jednym z forów, nie zmieniając nawet jednego przecinka - oczywiście, ów METEOR natrudził się aby usunąć moje nazwisko. Oto dowód:

POZDRAWIAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE I ZACHĘCAM DO STOSOWANIA RABARBARU W LECZENIU PSZCZÓŁ Z WARROZY.

MACIEJ WINIARSKI


METEOR

12 miesięcy temu

To ja jestem sprawcą całego zamieszania w kwestii leczenia pszczół z warrozy przy pomocy liści rabarbaru ogrodowego.
Jest to bardzo skuteczna metoda walki z dręczem pszczelim, lecz równocześnie bardzo wymagająca. Ważne również jest i to, że można ją stosować w okresie pożytkowym. Istotnie kładzie się liść rabarbaru wraz ze zgniecionym ogonkiem liściowym na powałkę gniazda. Pszczołom to bardzo przeszkadza i tną liść na malutkie kawałeczki i wynoszą z ula. W trakcie tych czynności intensywnie paruje woda wraz kwasem szczawiowym (w soku blaszki liściowej znajduje 2,4 % tego kwasu(!) dwa razy więcej niż w ogonku liściowym) i gazy te penetrują całe gniazdo. Dręcz pszczeli znajdujący się na pszczołach ginie, natomiast na czerwiu (ponad 80% populacji samic Varroa d.) jest całkiem bezpieczny. W związku z tym, aby utrzymać dręcza pszczelego na niskim, podprogowym poziomie szkodliwości dla pszczół, musimy liście rabarbaru zakładać co tygodnia. I tu jest problem. Wielu pszczelarzy, którzy próbowali moja metodą leczyć pszczoły - zakładali rabarbar 2-3 razy w sezonie i później krzyczeli, że nie działa. To działa, ale zwróćcie Państwo uwagę ile jest samic Varroa d. na pszczołach a ile pod zasklepami! W metodzie tej zasadniczą sprawą nie jest wyniszczenie całej populacji warrozy znajdującej się w rodzinie pszczelej, ale utrzymanie jej na bardzo niskim poziomie do jesieni. Jeżeli tak postąpimy, to pszczoły zimujące (głównie sierpniówki) będą w dobrej kondycji, charakteryzujące się dużą odpornością immunologiczną. Liście zakładamy do końca sierpnia (rabarbar we wrześniu musi odbudować masę liściową i przygotować się do zimy), dlatego nie możemy wyłącznie poprzestać na leczeniu pszczół rabarbarem, lecz kiedy pozbędziemy się czerwiu (u mnie trwa to do połowy października), to należy przeleczyć pszczoły dostępnymi lekami na dręcza pszczelego. U mnie wystarcza dwa razy odymić Apiwarolem.
UWAGA! Ta metoda ze względu na pracochłonność nadaje się do małych pasiek i do pasiek organicznych. Ponieważ w Polsce ogromna większość pasiek jest nieduża, to będziecie zniechęcani do zastosowania tej metody, ponieważ wówczas poza okresem jesieni - nie będą Wam potrzebne żadne inne leki!

Pozdrawiam

P.S.
Podczas zimowli 2016/17 nie padła mi ani jedna rodzina (68 zazimowanych), a w 2017/18 również żadna nie padła (70 zazimowanych). Teraz pszczoły przed dymieniem są w doskonałej kondycji (82), ale jak będzie to dopiero okaże sie na wiosnę 2020 r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Czw 9:53, 01 Paź 2020    Temat postu:

Praktycznie zakończyliśmy odymianiem pszczół Apiwarolem (3 razy) biżący sezon pszczelarski i teraz jest czas na małe podsumowanie, zwłaszcza w kontekście używania liści rabarbaru przez cały sezon pożytkowy. Najważniejszym jest fakt, że odymianie zaczęliśmy po wypuszczeniu matek z izolatorów Chmary, w których były uwięzione przez 24 dni. Zatem można było określić dokładnie skuteczność zabiegów rabarbarowych. Liczyliśmy spadłe warrozy po dwóch dniach licząc od odymienia i tylko w 10 ulach, ale jestem przekonany, że oddało to obraz w całej pasiece (76 rodzin).
I tutaj napotkaliśmy pewne dość nieoczekiwane zaskoczenia.

1) w dwóch rodzinach nie znaleźliśmy ani jednej warrozy - oznacza to, że matki zakończyły czerwienie na długo przed ostatnim zadaniem liści rabarbaru (18 sierpnia). Można by się było uradować tą sytuacją gdyby nie drugie zaskoczenie.

2) w jednej rodzinie w sumie doliczyliśmy się 147 martwych warroz na dennicy (115, 27 i 5)! Czyżby w tej rodzinie rabarbar nie zadziałał? A może jakiś ród dręcza pszczelego zdążył się nań uodpornić? W ogródku warzywnym mamy dwa typy rabarbaru: z czerwonymi ogonkami liściowymi i z zielonymi. Te drugie ponoć mają dużo mniejsze oddziaływanie lecznicze w porównaniu do liści z czerwonymi ogonkami. Zatem czy jest możliwe, aby ta rodzina otrzymywała 7 razy zieloną odmianę tej rośliny? Jeżeli tak jest to znowu należy eksperymentować, tak, aby pszczelarze nie zniechęcali się do tego sposobu leczenia pszczół i móc im z czystym sumieniem zalecać tylko czerwoną odmianę rabarbaru. Pozostałe 7 rodzin wykazały się niewielką liczbą spadłych warroz bo od 11 do 30. Jest to naprawdę ogromny postęp w stosunku do okresu sprzed wdrożenia metody rabarbarowej, bo wtedy spadało w każdej rodzinie ponad 100 sztuk, a nie do rzadkości należały rodziny, że po kilkaset.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna -> Gospodarka pasieczna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin