Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna

BOSKIE BUENOS I ZAKAZANA KAMIANNA - felieton kol. Rysiewicza

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna -> Hyde Park
Autor Wiadomość
administrator
Administrator


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:45, 30 Lis 2011    Temat postu: BOSKIE BUENOS I ZAKAZANA KAMIANNA - felieton kol. Rysiewicza

Szanowni Państwo!

Ten felietonik miał powstać już dawno, ale czasu jakby coraz mniej a i tempo jego upływu wciąż większe i większe. Dlatego do rzeczy.
Nie da sie ukryć, że tzw. prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego, po wyborze na stolec Apislavii, jeszcze bardziej obrósł w piórka. I postanowił odbyć podróż do Buenos Aires i wziąć udział w tegorocznej Apimondii. Broń Boże, nie ma w tym nic złego. Wielu pszczelarzy i działaczy pszczelarskich wpadło na ten sam pomysł. Ciekawa natomiast jest otoczka tej wyprawy. Bo jesli uwierzyć, a chyba nie ma powodu wątpić, w deklaracje osób dobrze poinformowanych, które podejmowały w tej sprawie stosowne decyzje finansowe, wyprawę do Buenos sfinansowały (w całości lub w dużej części) następujące firmy: Huzar Nowy Sącz, Spółdzielnia APIS w Lublinie, CD Bielsko Biała, CORPO Łódź, BARTNIK PASIEKA z Torunia, Roztoczański Związek Pszczelarzy z Tomaszowa Lubelskiego. I każda z tych firm wyłożyła po 10 000 zł. Niezła sumka. To nic, że przez całe lata pan Tadeusz Sabat pozostawał w werbalnym konflikcie z firmami, budując na nim swój "image". Dzisiaj firmy hojną ręką "wydelegowały" pana Tadeusza Sabata do Argentyny. Ta wiadomość jest natomiast bardzo dobra dla szeregowych członków PZP. Wszak to nie oni musieli finansować zamorskie podróże prezydenta PZP Tadeusza Sabata i wiceprezydenta Mirosława Worobika. Czy jeszcze inne osoby pozostawały na garnuszku firm - nie wiem, ale można się domyślać, że tak. Szkoda tylko, że stoisko PZP podczas Api-Expo nie tylko świeciło pustkami, ale nikomu nie przyszło do głowy go jakoś udekorować i urządzić, a koszt jego wynajmu wyniosił 13 000 zł!. Zdjęcia nie kłamią, a wśród uczestników tegorocznej Apimondii krąży zgodna opinia, że była to kompromitacja. Niestety nie potrafię "powiesić" na tym forum tych obrazków, ale każdemu chętnemu wyślę je pocztą mejlową. Piszcie do mnie na [link widoczny dla zalogowanych]. Zdjęcia te zostaną także opublikowane w najnowszym "Przeglądzie Pszczelarskim". W Argentynie przedstawiciele PZP rozdawali także folder (w języku angielskim) zapowiadający przyszłoroczny Kongres Apislavii, który w dniach 19-23 września odbędzie się w Pszczelej Woli (podobno razem z Ogólnopolskimi Dniami Pszczelarza). W folderze opublikowano całostronicowe reklamy firm, które sponsorowały wyprawę członków zarządu PZP i urzędującego prezydenta Apislavii do Buenos Aires. Czy tak wyglądało rozliczenie za podróż?
Na początku listopada udałem się do Kamiannej, jako dziennikarz - nie tylko pszczelarski- żeby wziąc udział w kolejnym konwektyklu zarządu PZP z wybranymi firmami pszczelarskimi. Zapraszano według uznania panów Sabata i Kowalaka, bo na przykład firmy Jacka Nowaka nikt nie zaprosił, o mojej też zapomniano i mógłbym wymieniać dalej, ale szkoda mi miejsca. Jechałem w nadziei, że zostanę wyrzucony z Kamiannej i tym razem nadzieja nie okazała się matką głupich. Pan Tadeusz Sabat mocno poirytowany, żeby nie napisać wściekły publicznie nakazał mi opuszczenie Domu Pszczelarza w Kamiannej. Spokojnie chciałem mu wręczyć czasopismo "Zdrowie i Apiterapia", ale rozjuszyłem go jeszcze bardziej i zaczął mi grozić procesem. No cóż, w tym szaleństwie jest metoda, bo przecież nie mogłem zadać pytań o boskie Buenos, o stoisko za 13 000 zł, o rozmowę z konsulem RP w Argentynie, o sprawę słoików z logo PZP..., o finał afery cukrowej, o kondycję finansową Domu Pszczelarza...
Mam jednak nadzieję, że pod moją nieobecność to Państwo kiedyś zapytacie pana Tadeusza Sabata o to wszystko.
A na koniec powiem tak! Wiecie, że nikt z zebranych nie stanął w obronie dziennikarza i jego prawa do informowania społeczeństwa pszczelarskiego o jego tu i teraz. Wiceprezydent Worobik co prawda dawał mi do zrozumienia, że dla bliżej nieokreślonej strategii, to on pogada z Radkiem Janikiem i do mnie zatelefonują, a teraz lepiej, żebym opuścił Kamianną i nic nie pisał na ten temat. Czekałem na telefon, ale się nie doczekałem.


Wnioski pozostawiam Czytelników!
Z poważaniem,
Maciej Rysiewicz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesław



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Berest

PostWysłany: Śro 21:49, 30 Lis 2011    Temat postu:

Powyższy felietonik był kilka dni wcześniej opublikowany na Forum Polanki. Co dało się zauważyć, pierwszy głos w tej sprawie zabrał użytkownik, który deklaruje że nie należy do żadnego związku, a jednak uważa że może wszystkim narzucać swój punkt widzenia. Deklarując brak przynależności do jakiejkolwiek organizacji , pozwolił sobie, napisać że nikogo na forum Polanki nie interesuje osoba prezesa PZP. Oczywiście że zdecydowanie zareagowałem na takie zachowanie co zakończyło się zwykłą pyskówką, tak że administrator forum Polanki cały wątek przeniósł do Hyde Parku , który na Polance spełnia rolę zbliżoną do śmietnika a nie tak jak u nas, Hyde Park jest jednym z miejsc, gdzie można spokojnie dyskutować na różne tematy. Chętni do zapoznania się z treścią tamtego wątku mogą go poczytać na Forum Polanka. Szkoda że podczas tej dyskusji na Forum Polanki, nie zabrał już ponownie głosu pan Maciej Rysiewicz ani nikt który poważnie umiał by uzasadnić swój sprzeciw wobec poczynań prezesa PZP . Tak jak tam napisałem , uważam że takie postępowanie jest jakby akceptacją dla tego, co robią te Firmy które głównie funkcjonują z handlu importowanym miodem. Takie działania uderzają w polskich pszczelarzy wpływając negatywnie na ceny skupu miodu produkowanego przez pszczelarzy w naszym kraju i pomijając fakt że prawo tego nie zabrania, to ich korzyści powstają kosztem polskich pszczelarzy. Taka postawa Prezesa PZP jest wysoce niemoralna wobec członków związku, który jest przez niego reprezentowany. Dziwne jest że członkowie Ci, tego negatywnego postępowania jakoś nie dostrzegają i nie wyciągają z tego żadnych wniosków. Nie wydaje mi się aby z tego co tu piszę i co pisze Pan Rysiewicz coś wynikło, niemniej nie mogę pozwolić sobie na to aby mi ktoś zarzucił, że nie dostrzegam tego problemu jako postępowania nagannego które uderza w wielu polskich pszczelarzy.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysglo



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opolskie

PostWysłany: Śro 22:22, 30 Lis 2011    Temat postu:

Tutaj można poczytać wątek z Polanki:

[link widoczny dla zalogowanych]

A tutaj zdjęcia również tam umieszczone.







Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez krzysglo dnia Śro 22:24, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesław



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Berest

PostWysłany: Pią 20:43, 02 Gru 2011    Temat postu:

Dziękuję koledze Krzysglo za wstawienie zdjęć. Ja jeszcze nie jestem na tyle przygotowany pod względem umiejętności aby takie rzeczy wykonywać. Jak widać, pomimo ponad sześćdziesięciu odsłon nikt nie zabrał w tej sprawie głosu, i nie spodziewam się aby zabrał. Jedni boją się "prezydenta" inni nie chcieli by się narazić szefowi którejś z wymienionych firm które zdecydowały się wspomóc prezesa PZP i tak jak wiele innych zaszłości i to przejdzie do historii bez większego echa. Nie ma się więc co spodziewać w przewidywalnej przyszłości żadnych istotnych zmian w polityce PZP które dawały by jakąś nadzieję na pozytywne zmiany poprawiające warunki przeciętnego pszczelarza. Układy i układziki które potworzyły się skutkiem przyjęcia takiego kształtu programów "pomocowych" mają się dobrze i prawdopodobnie będą trwać do czasu jak długo będą możliwości wydobycia z unii jakichkolwiek funduszy.
Na spotkaniach z pszczelarzami pada wiele słów żalu na ten temat ale kiedy powinno się w większej liczbie publicznie wyrazić swoje zdanie wtedy już nie ma chętnych. Nie brak natomiast anonimowych internautów którzy chętnie krytykują tych którzy chcą pokazać niezbyt moralne postępowanie.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej Winiarski



Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opola

PostWysłany: Pon 10:18, 05 Gru 2011    Temat postu:

Dzień dobry Państwu,

"Mówisz masz, Szanowny Panie Czesławie".

jestem świeżutko po kolejnym Zjeździe Delegatów WZP w Opolu, gdzie byłem w charakterze gościa honorowego. Ostatecznie, podano do publicznej wiadomości rozbrat z Polskim Związkiem Pszczelarskim. W ten oto sposób powstała kolejna, całkowicie niezależna "lilipucia" organizacja pszczelarzy (niespełna 1100 członków), która poza swoim podwórkiem (woj. opolskie) nie będzie miała kompletnie nic do powiedzenia na szczeblu władz centralnych naszego państwa już nie wspominając o szczeblu międzynarodowym.

Moim skromnym zdaniem, nawet najsilniejsze organizacje regionalne, tak jak np. Śląski Związek Pszczelarzy w Katowicach (ponad 2000 członków) są nadal dla władz centralnych "liliputami", z którymi one nie muszą się liczyć.

Zatem, czy nie ma sposobu na rozbijanie Polskiego Związku Pszczelarskiego przez jedną osobę? Czy musimy protestować "nogami' występując z PZP?
A przecież sprawa jest niezmiernie prosta. Należy zwołać Nadzwyczajny Zjazd Delegatów PZP, podziękować człowiekowi za "wkład pracy" i wybrać nowy zarząd. Proste, a zarazem tak trudne w polskich warunkach. ROZBICI NA CORAZ TO WIĘKSZĄ LICZBĘ LILIPUCICH ORGANIZACJI - NIC NIE WSKÓRAMY. Waleczność pojedynczych osób (patrz: p. Maciej Rysiewicz i p. Tadeusz Kasztelan) jest może słusznym powodem do dumy i chwały tych osób, ale jak Redaktor M. Rysiewicz opisał - jest całkowicie ignorowana przez Zarząd PZP

Serdecznie pozdrawiam i życzę abyśmy się więcej nie denerwowali z przyczyny PZP.

Pozdrawiam

P.S.
Dowiedziałem się również na Zjeździe, że w światowej organizacji Apimondia mamy dwóch członków: Śląski Związek Pszczelarzy i Polski Związek Pszczelarski który naprzód wystąpił (wbrew decyzji delegatów na Zjazd w Ślesinie), a potem w ślad za ŚZP szybciutko wstąpił ponownie. Ciekaw jestem, której polskiej organizacji władze Apimondii nastawią swojego ucha...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysglo



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opolskie

PostWysłany: Pon 20:02, 05 Gru 2011    Temat postu:

Czyli nic tutaj nie zmieni nikt z opolskiego, śląskiego czy karpackiego związku. Nie jesteśmy władni do wyboru lub zmiany prezydenta.
Zostaje tylko federacja. Trzeba iść w tym kierunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesław



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Berest

PostWysłany: Pon 21:07, 05 Gru 2011    Temat postu:

Dziękuję serdecznie kolegom za wpisy. Tak jak piszecie niczego nie zmieni jedna osoba. Ale też nie jedna osoba chce tu coś zmieniać.
Nie ma też co liczyć na to że sytuacja ulegnie zmianie wewnątrz PZP.
Podobno ostatnie posunięcie złożenia się finansowego przez firmy handlujące miodem, głównie importowanym, umocniły rangę pana prezesa PZP. Wybaczcie mi koledzy że ja nadal tytułuję go prezesem ale jakoś nawet przez klawiaturę tytuł jakiego on obecnie używa mi nie chce przejść a co dopiero przez gardło. Nie dziwi mnie to jako że ogromna ilość członków PZP , tych szeregowych, wcale o tym nie wie. A ci co wiedzą też nie zawsze widzą w tym coś złego. Po raz kolejny sprawdza się powiedzenie, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" Niektórzy oceniają to raczej jako wyraz cwaniactwa które jest czasem przydatne. Bez większego echa przejdzie też prawdopodobnie kolejny niewypał pana prezesa i jego spółki związany z zamówieniem dużej ilości słoików do miodu z jakimś logo PZP.
Znów PZP nie był w stanie zapłacić za zamówione słoiki i jak się okazuje znów "tyłek" prezesa" ratuje człowiek, którego jeszcze niedawno o coś takiego nikt by nie posądził. Czyżby była to forma rekompensaty za możliwości sprzedaży swoich wyrobów w drodze refundacji????
Jak przysłowiowy bumerang wraca powiedzenie że" za pieniądze ksiądz się modli , za pieniądze świat się podli". I w taki to widzimy sposób tworzą się układy , następnie zależności które są bardziej skutecznym środkiem tworzenia historii aniżeli próby tworzenia tego przez kilku działaczy.
Słusznie kolega Krzysglo twierdzi że należy iść w kierunku Federacji i tak naprawdę to nie umiem dziś powiedzieć co powstrzymuje Zarządy Organizacji które opracowały statut przed zarejestrowaniem go i już mogła by federacja rozpocząć działalność. Nie wiązało by się to przynajmniej na tym etapie z tworzeniem nowych stanowisk pracy dla kolejnych urzędników Związkowych. Posiadają te organizacje przecież pracowników którzy nie musieli by robić nic więcej niż wtedy kiedy były one w strukturach PZP. A przynajmniej była by możliwość domniemania że to co się robi idzie w dobrym kierunku i jest zgodne z oczekiwaniami członków tworzących te organizacje.
Na posiedzenie Komisji Porozumiewawczej Związków będących poza PZP i tych które noszą się z zamiarem opuszczenia tej organizacji przybyli przedstawiciele 14 związków z kraju. Byli jeszcze tacy którzy z różnych przyczyn nie przyjechali ale deklarowali chęć wstąpienia do Federacji. I nie był by to 1000 czy 2000 członków. Te organizacje które wówczas deklarowały przystąpienie reprezentowały około 14 tysięcy członków. Gdyby to ruszyło, wielu którzy ciągle się wahają chyba przyspieszyło by podjęcie decyzji.
Korzystna też obecnie stała się sytuacja w Stowarzyszeniu Pszczelarzy Zawodowych . Dla wielu być może dobrą informacją było by to , co już wielokrotnie pisałem , że ja nie pretenduję do żadnej funkcji w tej Federacji. Jak pokazuje poziom dyskusji jakie nieraz już były zwłaszcza na forum Polanki, są osoby które histerycznie wprost reagują na moje nazwisko. Być może wiedzą coś czego ja sam nie wiem i dlatego aby nie ucierpiała przez to słuszna idea, taka moja deklaracja. Zresztą statut Federacji przewiduje okresowe pełnienie funkcji w Zarządzie Federacji tylko przez osoby funkcyjne tworzących ją Związków , a ja już takiej nie pełnię. Obecnie mam tylko tytuł Honorowego Członka Karpackiego Związku Pszczelarzy.
Uważam więc że sytuacja jest na tyle sprzyjająca że Federacja powinna powstać. Wydaje mi się że kilka zdecydowanych kroków w tym kierunku spowodowało by że dalej już by się potoczyło.
Pozdrawiam serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin