Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna

Zimowla na miodzie / karmienie pszczół miodem (sytą)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna -> Gospodarka pasieczna
Autor Wiadomość
Piotrek-1105



Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:26, 12 Cze 2011    Temat postu: Zimowla na miodzie / karmienie pszczół miodem (sytą)

Mam parę pytań do starszych pszczelarzy. Jestem bardzo młodym pszczelarzem i potrzebuję dość precyzyjnych odpowiedzi. Planuję dwa ule karmić miodem. (Nie chcę komentarzy typu: "Jak cię stać to daj mi trochę kilo") Chcę przeprowadzić doświadczenie i porównać pracę pszczół karmionych miodem przez zimę i karmionych syropem. Moje główne pytania, to:
1. Jaki miód nadaje się na zimowlę?
2. Czy trzeba ten miód odwirować i podawać z jakimiś dodatkami by nie krystalizował?

Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysglo



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opolskie

PostWysłany: Pią 23:44, 17 Cze 2011    Temat postu:

Poczytaj tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

mgr inż. Tomasz Strojny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesław



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Berest

PostWysłany: Czw 10:40, 23 Cze 2011    Temat postu: Zimowla na miodzie

Szanowny kolego Piotrek. Od pewnego czasu zastanawiałem się czy odpowiadać na postawione pytania, skoro jak kolega twierdzi nie oczekuje na odpowiedzi typu mentorskiego . Zdecydowałem że jednak odpowiem i być może nie zostanę uznany za takiego który już wszystkie rozumy pozjadał ale raczej takiego, który już w tym temacie coś tam przeżył.
A więc od początku , pytanie czy zimować pszczoły na miodzie i jakim. W takim momencie można by zadać równie dobrze pytanie, czy dobrze było by poić krowę mlekiem i jakim? Skoro 99,9 % pasiek prowadzonych jest po to aby uzyskać z nich miód to jaki sens ma tego typu dywagacja. Oczywiście jeśli ktoś chce być na tyle filantropem dla pszczół i martwi się o ich samopoczucie w okresie zimowym to może im na ten okres miód zostawić jednak nie wydaje mi się aby w ten sposób uniknął wielu z tych zagrożeń które dziś na nasze pszczoły czyhają. Nie potrzeby tu wszystkich wymieniać takich jak warroza, jej pochodne i wiele innych chorób czy zatruć.
Doświadczenie tego typu , przeprowadzone jak sam autor pisze przez pszczelarza młodego, a wiec nie posiadającego dużej pasieki w której można by utworzyć odpowiednio liczne grupy porównawcze, nie będzie miało zgoła żadnej wartości praktycznej. Przystępując do jakiegokolwiek doświadczenia rzeczą wyjściową jest posiadanie wzorca do jakiego porównywane będą osiągane wyniki. Mam więc pytanie . Do czego będzie kolega porównywał wyniki jakie osiągnie? Jak kolega udowodni że rezultaty te będą właśnie efektem tego doświadczenia a nie innych czynników jakie będą występowały w tej pasiece , tych warunkach pogodowych , pożytkowych i przy zastosowaniu konkretnych zabiegów gospodarczych. Jak kolega zamierza oddzielić wpływ indywidualnych cech danej rodziny? Miejsca ustawienia ula? I wielu wielu innych które mają wpływ na końcowy efekt uzyskiwany w pasiece?
I tak jakby nierozerwalnie z tym co właśnie napisałem ciśnie się pytanie , dlaczego młody i niedoświadczony pszczelarz chce zaczynać od doświadczeń? Bardziej słusznym - moim zdaniem wydaje się, że powinien on zacząć od zgłębienia tego co w tym temacie już zostało wcześniej stwierdzone. I mam tu na myśli cały temat pszczelarstwa a nie tylko wybrane jego fragmenty. Doświadczać powinniśmy wtedy kiedy uznamy że stosując w praktyce całą dostępną wiedzę nie jesteśmy zadowoleni z osiąganych wyników. Czyżby kolega uważał że ten etap ma już za sobą?? Jakie to metody już wypróbował? Jakie wypróbował systemy gospodarki pasiecznej i na jakich rodzajach sprzętu , wędrówek ,pożytków itd. że teraz już tylko pozostało mu prowadzić doświadczenia??? I komu to będzie chciał przekazać swoje wyniki jakie ewentualnie uzna że osiągnął ?
A więc moja rada jest taka. Niech kolega najpierw zgłębi do maksimum tę wiedzę w temacie pszczelarstwa jaka jest dostępna z użyciem wszelkich form jej zdobywania. Z kolei zdobytą wiedzę należy sprawdzić w praktyce i to nie przez jeden czy dwa lata. Zróżnicowanie poszczególnych sezonów pszczelarskich jest tak duże że o doświadczeniu praktycznym w prowadzeniu pasieki nie powinno się mówić przed upływem co najmniej 10 lat. A wtedy kiedy uzna że to co do tego czasu osiągnął jest możliwe do poprawienia można się tym zająć jednak lojalnie uprzedzam, że sprawa nie jest taka prosta. Nie można opierać doświadczenia na jednej czy kilku radach uzyskanych w internecie. Sam fakt zwracania się do internautów z pytaniami jakie zadał kolega świadczy że nie jest on przygotowany do prowadzenia doświadczeń tego typu. Nie chciał bym być źle zrozumiany i nie mam na celu zniechęcania młodych do zajmowania się pszczelarstwem, jednak nie zaczynajmy pięknej przygody jaką jest pszczelarstwo od prowadzenia doświadczeń. Radzę poznać tę wiedzę która już jest ale rzetelnie i być może wtedy kierunek ewentualnych zmian pójdzie całkiem innym torem.
Przesyłam pozdrowienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karpacki Związek Pszczelarzy Strona Główna -> Gospodarka pasieczna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin