Odszedł Wielki Pszczelarz

Czesław

W ślad za informacją z Forum Polanki podajemy kolejną smutną wiadomość. i tak jak w tytule postu Odszedł Wielki Pszczelarz pan Tadeusz Kędracki z Kielc.
Postać kolegi Kędrackiego jest na tyle znana że pisanie w tym miejscu o jego zasługach dla pszczelarstwa byłoby banalne. Zrobią to w wielu miejscach napewno inni posiadający więcej wiedzy na ten temat.
Znałem osobiście kolegę Tadeusza od ponad 30 lat. Był wzorem fachowca i kolegi. Pamiętajmy o nim. "tak szybko odchodzą"
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w piątek 15 stycznia w miejscowości Brzezinka /k Kielc o godzinie 13,30.
Cześć jego pamięci.

Maciej Winiarski

Dzień dobry Państwu,

powtarzam za forum Polanki, że odszedł od nas Wielki Pszczelarz - Pan Janusz Mazurek. Kiedy ostatnio z nim telefonicznie rozmawiałem prawie przez godzinę (30 grudnia 2009 r.) nic nie wskazywało na to, iż jest chory lub, że źle się czuje. Był pełen planów i ciekawych pomysłów. Cóż mamy zrobić? Chyba tylko powtórzyć za ks. Janem Twardowskim: SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI BO TAK SZYBKO ODCHODZĄ." Ja dodaję do tego, że ZA SZYBKO.

Nigdy osobiście nie widzieliśmy się, chociaż dość często rozmawialiśmy. Ja ś.p. Janusza Mazurka ceniłem za Jego szczerość i otwartość wyrażania poglądów, natomiast On mnie... tego nie wiem za co i niestety już tu na ziemi nie dowiem się. Mam propozycję do Szanownych Koleżanek i Kolegów z Warszawy, może ktoś z Państwa mógłby przybliżyć nam postać ś.p Janusza Mazurka na wątku "Ocalić od zapomnienia..." Jestem pewien, że wszyscy Czytelnicy tego Forum chętnie przeczytają o tej Wielkiej Postaci w polskim pszczelarstwie.

Drogi Panie Januszu! Paś teraz pszczółki na łące Pańskiej, tak jak to robiłeś przez całe swoje życie, tu na ziemi.

Cześć Jego pamięci!

Czesław

Rzeczywiście, odejście pana Mazurka jest nie tylko zaskoczeniem ale tez niepowetowaną stratą dla środowiska pszczelarskiego w naszym kraju.
Z panem Mazurkiem znaliśmy sie w miarę dobrze i mieliśmy bezpośrednie kontakty. Ilekroć był na ziemi sądeckiej zawsze zajechał także i na moje pasieczysko i stale wierny swojemu samochodowi który nazywa sie Fiat 125. Rozmowy trudno było zakończyć gdyz współnych tematów by łatwo nie policzył. Podobnie jak ja publikował swoje teksty także w Pasiece.
Szkoda że na naszym forum nie idzie umieszczać zdjęć gdyż mógłbym opublikować przynajmniej te z ostatnich odwiedzin jakie miały miejsce.
Także żona pana Mazurka która stale mu towarzyszyła była nieodłącznym towarzyszem jego działania, także na niwie pszczelarskiej.
Trudno będzie wypełnić lukę jaka po nim pozostała.
Pomimo że znaliśmy się , kontakty nasze były z racji odległości miejsca zamieszkania niezbyt częste ale za to bardzo serdeczne. Nie czuję sie jednak na ich podstawie upoważniony do napisania bliższego o nim wspomnienia. Mam nadzieję że zrobi to ktoś kto był z nim bliżej i częściej.
Szczere kondolencje dla rodziny i Cześć jego Pamięci.

krzysglo

Część Jego Pamieci

['] ['] [']

ps. P. Czesławie przetestuje wstawianie zdjęć.